Spis treści
Nie ma chyba bardziej kultowego miejsca w naszych polskich Tatrach niż Hala Gąsienicowa. Miejsce to stanowi ogromny i bardzo ważny węzeł szlaków turystycznych. Do tej pory nie spotkałem osoby, która nie chciałaby tutaj wrócić.
W noworoczny poranek postanowiliśmy rozprostować kości i wrócić na stare śmieci. W porównaniu do ostatniego razu, postanowiliśmy jednak wybrać wariant prowadzący przez malowniczą Dolinę Jaworzynki. Jak wyglądał zimowy, posylwestrowy spacer? Sprawdźcie sami!
Trasa i profil wysokości
Początek szlaku – Kuźnice
Po obfitym śniadaniu dojeżdżamy autem z Chochołowa do Kuźnic, gdzie tuż za kasą Tatrzańskiego Parku Narodowego bierze początek żółty szlak, którym podejdziemy dzisiaj na Halę Gąsienicową. Szlak ten łączy się z alternatywnym, niebieskim szlakiem dojściowym na Przełęczy między Kopami (1499 m n.p.m.). Czas przejścia dla obydwu wariantów jest bardzo zbliżony, dlatego też wybór zależy od osobistych preferencji. Osobiście dużo bardziej wolę szlak żółty, który jest według mnie ciekawszy i czas nie dłuży się tak jak w przypadku wędrówki przez Boczań i Skupniów Upłaz.

Polana Jaworzynka
Początkowy fragment trasy wiedzie przez las, mijamy kolejno tamę oraz ogrodzone ujęcie wody i już po kilkunastu minutach wychodzimy na rozległą Polanę Jaworzynkę, która w przeszłości była jednym z ośrodków pasterstwa w Tatrach. To na jej zboczach wybudowano pierwszą w Polsce dużą skocznię narciarską (rekord skoku wynosił wtedy zawrotne 42 m). Otwierają się tutaj też wspaniałe widoki na Kopę Magury oraz Wielką i Małą Kopę. Szlak prowadzi przez pewien czas po płaskim dnie doliny. Mijamy po drodze kilka szałasów pasterskich, które nadają niepowtarzalny klimat temu miejscu.
Po spokojnej pierwszej części wycieczki szlak skręca w prawo i robi się trochę ciężej. Teren zdecydowanie się wznosi, tętno przyspiesza, a my wkraczamy ponownie w las. Z czasem ścieżka przecina kilka widokowych miejsc, które wynagradzają dość męczące podejście na tym fragmencie.


Górna część szlaku przez Dolinę Jaworzynki
Wraz z nabieraniem wysokości las przerzedza się, zdecydowanie lepiej widać całe otoczenie Doliny Jaworzynki. Bardzo dobrze prezentuje się stąd Giewont (1894 m n.p.m.), którego zarys kojarzony jest z sylwetką śpiącego rycerza.


Skrzyżowanie szlaków – Przełęcz między Kopami
Trasa wiedzie wąską, skalistą ścieżką po stokach Małej Kopy Królowej. Wychodząc coraz wyżej idziemy już pośród pasma kosodrzewiny, a żółty szlak wyprowadza nas prosto na Przełęcz między Kopami, na której tak jak wspominałem wcześniej łączy się ze szlakiem niebieskich prowadzącym z Kuźnic przez Boczań. Czasami możecie się znaleźć z określeniem tego rejonu jako Karczmisko – żadnej karczy tam nie było, ale było to popularne miejsce odpoczynku dla górali, górników oraz turystów.
Na przełęczy standardowo robimy krótki odpoczynek i podziwiamy widoki, które roztaczają się przed nami. Na północy dostrzegamy Plisko (1557 m n.p.m.) oraz Królową Beskidów i Matkę Niepogody – Babią Górę (1725 m n.p.m.). Zachód to wywołany wcześniej Giewont oraz pasmo Czerwonych Wierchów, a na południu rozciąga się Dolina Pańszczycy.


Podejście na Halę Gąsienicową
Teraz już tylko pozostał nam krótki spacer wygodną ścieżką prowadzącą przez Królową Rówień (około 30 min) prosto na rozległą Halę Gąsienicową. A tutaj na jednym zdjęciu Granaty, Kozi Wierch, Zamarła Turnia, Kościelec, Świnica i wiele innych.




Co czeka nas na Hali Gąsienicowej?
Hala Gąsienicowa to nic innego jak łąka przebiegająca w północnej części Doliny Gąsienicowej i obejmująca swoim zasięgiem Królowe Rówienki, Stawiańskie Rówienki i całe otoczenie schroniska „Murowaniec”. Swoją nazwę zawdzięcza rodowi Gąsieniców, którzy byli jej właścicielami w XVII wieku. Jej pięknem zachwycali się m.in. Henryk Sienkiewicz, Ignacy Jan Paderewski, Jan Kasprowicz, Władysław Orka czy Stefan Żeromski.




Schronisko PTTK Murowaniec
Dojście do Murowańca w zimowych warunkach zajęło nam około 2h (w warunkach letnich najczęściej pokonuję tą trasę w 1:20 – 1:30 h). Warunki na trasie nie były zbyt sprzyjające – przepadający, mokry śnieg nie był naszym sprzymierzeńcem. Do pewnego stopnia był on zamarznięty na powierzchni, jednak pod spodem był całkowicie miękki, czego efektem było to, że do Murowańca dotarliśmy dość mocno wyeksploatowani.


Droga powrotna do Kuźnic – szlak żółty
Droga powrotna przebiegła dokładnie taką samą trasą, jaką przyśliśmu tutaj wcześniej.






Praktyczne porady / ciekawostki
- droga do Kuźnic jest dostępna tylko dla pojazdów uprzywilejowanych – samochód możecie zostawić w okolicy Ronda Kuźnickiego (Jana Pawła II)
- do Kuźnic kursują liczne busy z okolic dworca PKS (koszt przejazdu 3 zł)
- Przełęcz między Kopami jest usytuowana pomiędzy Wielką Królową Kopą i Małą Królową Kopą – ta pierwsza nosząca przydomek Wielka (1531 m n.p.m.) jest w rzeczywistości o 46 metrów mniejsza o Małej, która osiąga wysokość 1577 m n.p.m.
- w północnych stokach Kopy Magury w XVIII-XIX w. znajdowały się kopalnie rudy żelaza
Podsumowanie
Jeśli jesteście w Tatrach i zastanawiacie się jaką trasę wybrać to z czystym sumieniem mogę polecić Wam żółty szlak na Halę Gąsienicową przez Dolinę Jaworzynki! Trasa jak najbardziej dla każdego, nawet dla tych, którzy nie dysponują dobrą kondycją. Mam nadzieję, że zdołałem Was o tym przekonać poprzez niniejszą relację i dołączone zdjęcia ?