Morskie Oko bezsprzecznie należy do najpiękniejszych miejsc w naszym kraju. Tego nikomu nie trzeba udowadniać. Jest przez to bardzo popularne i potwornie zatłoczone, ale nie o tym będzie dzisiaj mowa. Choć to właśnie nad Morskim Okiem możemy podziwiać widoki na majestatyczne szczyty Tatr Wysokich, w tym najwyższy szczyt w Polsce – Rysy.
Jeśli jednak marzy Wam się trochę ambitniejsza wycieczka, która dostarczyć ma również niezapomnianych widoków, to z czystym sumieniem polecić mogę Czarny Staw pod Rysami. Trasa z Morskiego Oka jest dość stroma, wymaga odrobiny kondycji, ale według mnie nadal nadaje się dla osób rozpoczynających swoją przygodę z Tatrami. Czarny Staw pod Rysami zimą – musicie tego spróbować!
Spis treści
Trasa i profil wysokości
Dojazd do Morskiego Oka (Palenicy Białczańskiej)
Busy kursujące w tamte rejony mają wywieszoną tabliczkę „Morskie Oko”, jednak musicie pamiętać, że w rzeczywistości dojeżdżają one do Palenicy Białczańskiej. Ona natomiast oddalona jest o około 9 km od schroniska nad Morskim Okiem. Do Palenicy Białczańskiej kursują busy m.in. nr 80, 87 i 116. Koszt przejazdu to 15 PLN, podróż trwa około 30 – 40 minut. W sezonie turystycznym ostanie busy z „Morskiego Oka” do Zakopanego wracają mniej więcej koło godziny 21, natomiast poza sezonem znacznie krócej (18 – 19).
Do Palenicy możemy dojechać oczywiście własnym transportem. Dostępny jest rozległy parking, który jednak bardzo szybko się zapełnia. Nawet, jeżeli mówimy o sezonie zimowym! Koszt takiego parkingu to 25 zł za dobę od poniedziałku do piątku i 39 zł za dobę w weekendy i święta.
Kursy busów z Zakopanego do Palenicy Białczańskiej: KLIKNIJ TUTAJ
Z Morskiego Oka na Czarny Staw pod Rysami – cel na dzisiaj
Mamy początek lutego, zima w górach na całego. W tym też miesiącu wpadliśmy na świetny pomysł, żeby zmierzyć się z zimowym Morskim Okiem i zdążyć przed zmrokiem. Wiedzieliśmy, że będzie ciężko… A tak całkiem serio, to głównym celem naszego wyjazdu w góry był Czarny Staw pod Rysami. Chcieliśmy wybrać się na niego, aby poćwiczyć technikę chodzenia w rakach oraz hamowania upadków czekanem przed poważniejszymi wyzwaniami czekającymi na nas w przyszłości. Ogólnie rzecz biorąc od dawna chcieliśmy się tam wybrać, ale zawsze albo kończyliśmy „tylko” na Morskim Oku, albo były ciekawsze wycieczki np. Szpiglasowy Wierch i Szpiglasowa Przełecz.
Dojazd do Palenicy Białczańskiej
Po dotarciu na parking w Palenicy Białczańskiej kierujemy się razem z falą turystów w stronę kas biletowych. Pogoda dopisuje od samego rana, dlatego też swoje w kolejce musimy odstać. Po przekroczeniu bramki Tatrzańskiego Parku Narodowego wita nas legendarna, asfaltowa droga oraz postój góralskich fasiągów. Droga liczy około 9 km i naprawdę potrafi zmęczyć. Przede wszystkim psychicznie. A już najgorszy przypadek jest wtedy, kiedy po solidnej wyrypie np. na Szpiglasowy Wierch, Mięguszowiecką Przełęcz pod Chłopkiem bądź Rysy musisz tą sama drogą wrócić …. Katorga.
Fasiągiem nad Morskie Oko
Mam nadzieję, że nie wpadniecie na ten pomysł, żeby trasę nad Morskie Oko pokonać w fasiągu. Kilka osób pytało mnie o to, dlatego spieszę z odpowiedzią tutaj. Jaka jest cena dorożki na Morskie Oko?
Niestety, nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Ceny zależą od sezonu, ilości chętnych oraz pogody. Ostateczną kwotę za przejazd trzeba każdorazowo ustalać z danym przewoźnikiem. Mniej więcej za przejazd fasiągiem do Morskiego Oka musimy przygotować około 50 zł. Góralski wóz podwiezie Was do Polany Włosienica, z której nad Morskie Oko zostaje jeszcze około 30 minut (1,7 km). W sezonie pierwszy odjazd odbywa się zazwyczaj około godziny 7:00, poza sezonem około 9:00. Pamiętajcie jednak, że szlak nad Morskie Oko jest jednym z najłatwiejszych w Tatrach i nawet osoby narzekające na brak kondycji dadzą sobie z nim radę!
Droga do Morskiego Oka
Trasa do Morskiego Oka opisana została już przy okazji wycieczki przez Świstówkę Roztocką do Doliny Pięciu Stawów, dlatego nie będę się na nią szczególnie rozwodził. Jedyną różnica było to, że tym razem wędrowaliśmy pośród pięknej, zimowej scenerii. Czasami po grubym, śliskim lodzie. Szczególnie, kiedy decydowaliśmy się skorzystać z dostępnych skrótów. Ile się idzie na Morskie Oko? W zależności od warunków na trasie od 2 do 3 godzin. W zimie oblodzone odcinki na szlaku naprawdę potrafią zatrzymać turystów. Szczególnie tych, którzy wybierają się na niego kompletnie nieprzygotowani. Sam byłem świadkiem, jak dwóch Japończyków walczyło na lodzie na śmierć i życie w zwykłych trampkach.
Po kolei, Dolina Białki, Wodogrzmoty Mickiewicza, Dolina Rybiego Potoku, aż w końcu dochodzimy do przepięknej i mega widokowej Polany Włosienica. W tym miejscu po prostu trzeba się na chwile zatrzymać i chłonąć niesamowite widoki. Zwłaszcza na Mięguszowieckie Szczyty, które dumnie wznoszą się nad okolicą. Po krótkiej przerwie ruszyliśmy dalej czerwonym szlakiem na Morskie Oko i ledwo, co się obejrzeliśmy byliśmy już przy budynku schroniska (1410 m n.p.m.).
Schronisko PTTK „Morskie Oko”
Na miejscu istne szaleństwo. Ciszy i spokoju tutaj na pewno nie zaznacie. Jak już tu dotrzecie, to będziecie się cieszyć, jeśli w ogóle znajdziecie wolne miejsce, żeby zjeść zasłużony posiłek. My poszliśmy w tej kwestii o krok dalej. Zamarzyło się nam usiąść i ogrzać się w schronisku! A co! Było nas 4 osoby, każdy czatował w innej części schroniska na zwalniający się stolik. Po około 20 minutach w końcu dopięliśmy swego! Wyjęliśmy z plecaków wszystko, co mieliśmy do jedzenia i rozsiedliśmy się na całego. Schronisko nad Morskim Okiem nosi imię Stanisława Staszica i jest świetnym punktem wypadowym na najwyższy szczyt w Polsce – Rysy, Mięguszowiecką Przełęcz pod Chłopkiem oraz Szpiglasowy Wierch i Szpiglasową Przełęcz.
Morskie Oko – informacje „techniczne”
Kilka informacji technicznych na temat Morskiego Oka. Jest ono największym stawem w Tatrach (34,5 ha powierzchni oraz niecałe 52 m głębokości). Ma około 900 m długości i 600 m szerokości. Jego woda ma zielonkawy odcień, a przejrzystość sięga nawet do 14 metrów! Należy do nielicznych, naturalnie zarybionych zbiorników w Tatrach (możecie tu spotkać pstrągi). Niegdyś było zwane Rybim Stawem.
Wychodzimy znowu przed schronisko. Przepakowujemy się i przygotowujemy sprzęt na dalszą trasę. Dziewczyny zostają, a my z Danielem mamy plan przetestować raki przy podejściu nad Czarny Staw pod Rysami. Pogoda dzisiaj to prawdziwa żyleta! Ułatwiła nam w znacznym stopniu podziwianie tych obłędnych widoków. Rysy, Mięgusze, Cubryna, to tylko niektóre z tych perełek. Najlepsze jest to, że szczyty te wznoszą się ponad 1000 metrów nad taflą jeziora! Magia!
Morskie Oko i Czarny Staw pod Rysami – zimowy wariant
Normalnie czerwony szlak na Czarny Staw pod Rysami prowadzi wokół brzegu Morskiego Oka. Mamy jednak pełnoprawną zimę, dlatego też wędrujemy przez sam środek jeziora. Podobnie jak masa ludzi, która dotarła tutaj przed nami. Po drodze mijamy bałwana, igloo i coś w rodzaju lodowej fortecy. Idzie się bardzo przyjemnie, po płaskim – niekwestionowana zaleta zimowego wariantu. Po około 20 minutach dochodzimy do drogowskazu przy Szerokim Piargu (ok. 1395 m n.p.m.).
Wejście na Czarny Staw pod Rysami
W tym miejscu decydujemy się założyć raki, złapać w rękę czekan i ściągnąć wierzchnią warstwę ubrania. Od teraz będzie już ciężej, stromiej i w końcu zaczniemy nabierać wysokość, która od pewnego czasu stanęła jakby w miejscu. Operacja ubioru raków poszła bardzo sprawnie i możemy zaczynać właściwe podejście. Ma ono planowo zająć nam około 30 minut (w rzeczywistości zajęło nam trochę więcej).
Czy podejście jest trudne? Na pewno różni się od tego, które obowiązuje tu w sezonie letnim (idzie się zakosami). Zimą trzeba przeć prosto pod górę. Szlak jest dość stromy, wymagający dobrej kondycji i powiem Wam, że trochę nas zmęczył. Na nasze szczęście był on jednak dobrze przetarty, a śnieg doskonale związany, dlatego chodzenie w rakach nie przysparzało żadnych problemów. Pod koniec odwracamy się za siebie. Budynek schroniska, Morskie Oko wyglądają jakby delikatnie się zmniejszyły od ostatniego razu. W końcu wchodzimy na skalny próg i dochodzimy do naszego dzisiejszego celu!
Czarny Staw pod Rysami – informacje praktyczne
Czarny Staw pod Rysami wita nas zdecydowanie mniejszą ilością turystów niż Morskie Oko. Od razu jakoś tak przyjemniej się zrobiło. Jest to najdalej wysunięte na południe jezioro w Polsce i drugie, co do głębokości miejsce w Tatrach (zaraz po Wielki Stawie Polskim). Zlokalizowane jest na wysokości 1583 m n.p.m. w Tatrach Wysokich w tzw. Czarnostawiańskim Kotle. Wody Czarnego Stawu spadają w dół i tworzą nie wielki wodospad – Czarnostawiańską Siklawę. Rzeczywista powierzchnia Czarnego Stawu pod Rysami wynosi 20.6 ha. Podobnie jak Czarny Staw Gąsienicowy swoją nazwę zawdzięcza występowaniu pewnego rodzaju sinic oraz cieniowi rzucanemu przez pobliskie szczyty. Charakterystycznym elementem Czarnego Stawu pod Rysami jest żelazny krzyż, który znajduje się tutaj od 1836 roku.
Panorama z Czarnego Stawu pod Rysami
Widoki, jakie tutaj zastaliśmy przerosły nasze wyobrażenia. Błękitne niebo, zimowa sceneria, słońce oraz imponujące tatrzańskie kolosy wokół nas. Czego chcieć więcej? Będąc przy brzegu stawu podziwiać możemy:
- Na południowym – wschodzie wznosi się majestatyczna ściana Kazalnicy Mięguszowieckiej (2159 m n.p.m.)
- Południowy – zachód przynosi widoki na Rysy (2499 m n.p.m.), Niżnie Rysy (2430 m n.p.m.) oraz Spadową Kopę (2252 m n.p.m.).
- Na południu znajduje się masyw Wołowego Grzbietu położonego w Głównej Grani Tatr oraz Wołowa Turnia (2373 m n.p.m.)
- Zachód to cała Grań Żabiego, w której wyróżnić można najwyższy szczyt tej grani – Żabi Szczyt Wyżni (2259 m n.p.m.), Żabiego Mnicha (2146 m n.p.m.), Żabi Szczyt Niżni (2098 m n.p.m.) oraz Owcze Turniczki (2040 m n.p.m.)
- Na wschodzie natomiast dumnie prezentują się Mięguszowieckie Szczyty: Czarny (2410 m n.p.m.), Pośredni (2393 m n.p.m.) oraz najwyższy z nich – Wielki (2438 m n.p.m.)
Szlak na Rysy z Czarnego Stawu
Znad Czarnego Stawu pod Rysami wychodzi zielony szlak na Mięguszowiecką Przełęcz pod Chłopkiem oraz czerwony na najwyższy szczyt Polski – Rysy (2499 m n.p.m.). Ten drugi jest tłumnie odwiedzany przez turystów. Zarówno w okresie letnim, jak i zimowym. Mapy turystyczne prawią, że na najwyższy szczyt w Polsce już „tylko” 3:20 h. Przez chwilę przeszło nam przez myśl, żeby podejść sobie delikatnie w ich stronę. Robiło się już jednak późno i zimno, dlatego też postanowiliśmy schodzić w dół do schroniska.
Zejście do parkingu w Palenicy Białczańskiej
Czekan przydał się zaraz po rozpoczęciu zejścia. Przy progu Czarnego Stawu pod Rysami bezpieczniej było schodzić twarzą do stoku, wbijając czekan w celu dodatkowej asekuracji. W dalszej części wystarczyło już zachowanie podstawowej ostrożności. Sprawnie, po około 25 minutach byliśmy już w okolicach schroniska i marzyliśmy już o ciepłej herbacie, bo na górze przewiało nas niemiłosiernie. Kilka szybkich łyków z termosu i ponownie wkraczamy na przeklęty asfalt prowadzący do Palenicy Białczańskiej. Mamy jednak bardzo dobre humory, droga mija nam błyskawicznie i po niespełna 2 godzinach meldujemy się na parkingu w Palenicy Białczańskiej.
Zdjęcie potwierdzające musi być!
Szlaki z Czarnego Stawu pod Rysami
Wspomniałem wcześniej, że z Czarnego Stawu pod Rysami możecie udać się na Rysy oraz Mięguszowiecką Przełęcz pod Chłopkiem. Zapomniałem jednak o pozostałych szlakach wychodzących z Morskiego Oka. Jest ich tutaj naprawdę sporo i wszystkie są godne polecenia:
Noclegi Tatry – noclegi w Zakopanem i okolicach
Szukasz wymarzonego miejsca na nocleg w Tatrach? Planując wycieczkę na Morskie Oko i Czarny Staw pod Rysami najwygodniej będzie Ci szukać noclegów w takich miejscowościach jak: Zakopane, Murzazichle, Poronin, Bukowina Tatrzańska czy Kościelisko.
Jeśli natomiast planujesz spędzić wakacje w Tatrach w niebanalny sposób, to koniecznie sprawdź platformę AlohaCamp. Znajdziesz tam nadzwyczajne miejsca noclegowe – glampingi, klimatyczne domki, domki na drzewach, prywatne kempingi czy tiny houses.
Dla naszych Czytelników mamy też coś specjalnego! Wystarczy, że klikniesz w poniższy baner:
Podsumowanie
Kolejny wyjazd w góry za nami. Zima w Tatrach pokazała nam swoje piękne, ale i też surowe oblicze. Takie, które zapada w pamięci na bardzo długo. Ale też takie, do którego wraca się bardzo często. Morskie Oko nie było takie straszne, jak niegdyś w sezonie letnim. Przez tą idealną wręcz pogodę, tłumy nie przeszkadzały nam w ogóle, ponieważ liczyły się tylko kapitalne widoki i niepowtarzalny klimat tego miejsca!
Wycieczkę na Czarny Staw pod Rysami będziemy wspominać bardzo miło. Zajęła nam ona około 7 godzin, wliczając w to odpoczynek w schronisku oraz długie sesje fotograficzne. Pokonaliśmy tego dnia 19 kilometrów trasy oraz ponad 800 m przewyższenia. Czarny Staw pod Rysami zimą – polecam z całego serca!