JAKIE SZLAKI W TATRACH NA DESZCZOWE DNI? 10 CIEKAWYCH TRAS

by Kamil | ONE STEP FORWARD

Po przepięknej pierwszej połowie września szykuje się nam załamanie pogody. W Tatrach prognozowane są nawet opady śniegu. Czy to oznacza, że zmuszeni jesteśmy do siedzenia w domu i czekania na lepsze czasy? Oczywiście, że nie! Krótka wycieczka po dolinach, do jaskiń, czy do schronisk też może być ciekawą przygodą. Aura tajemniczości i unosząca się mgła podczas jesiennej szarugi ma w sobie coś niesamowitego i sprawi, że na długo zapamiętacie ten wypad w góry.

Mam dla Was 10 propozycji tras, które warto odwiedzić w deszczową pogodę. Istnieje spora szansa, że nie natraficie tam na wielkie tłumy turystów i sama wycieczka będzie przez to dużo przyjemniejsza, ponieważ w spokoju będziecie mogli kontemplować piękno gór. Oto moje typy!


Wąwóz Kraków i Smocza Jama

Obydwa miejsca stanowią boczne odgałęzienie Doliny Kościeliskiej. Wąwóz Kraków uważany jest za najpiękniejszy wąwóz w Tatrach Zachodnich. Przecina on stoki masywu Ciemniaka i Upłazińskiej Kopy. Ma aż 3 km długości, ale tylko niewielka część wąwozu udostępniona została turystycznie (pozostała część znajduje się pod ścisłą ochroną). Nazwa wąwozu wzięła się z podobieństwa zaobserwowanego przez górali, którzy odwiedzali Kraków. To właśnie dawna stolica Polski i jej wąskie uliczki przypominały im różne formacje znajdujące się w wąwozie. Stąd też znajdziemy tu m.in. Ratusz, Kościół czy Wawel.

W dalszej części wąwozu znajduje się charakterystyczne rozszerzenie (tzw. Rynek), gdzie znajduje się metalowa drabinka prowadząca prosto do Smoczej Jamy. Drabinka usytuowana jest prawie pionowo, dlatego też warto zachować wzmożoną ostrożność, szczególnie, jeśli nie miało się do tej pory do czynienia z żelastwem na szlaku. Wejście do jaskini prowadzi przez szeroki otwór, który w dalszej części ubezpieczony został ciągiem łańcuchów. Przejście jest krótkie (około 10 minut), polecam jednak zabrać latarkę lub czołówkę i zachować ostrożność, ponieważ wewnątrz jaskini jest mokro i ślisko. Smocza Jama zlokalizowana jest na wysokości 1100 m n.p.m.

Interesuje Cię szczegółowa relacja? Kliknij w poniższy przycisk

Jaskinia Raptawicka i Jaskinia Mylna

Do Jaskini Raptawickiej prowadzi czarny szlak turystyczny, który w początkowej fazie wiedzie wspólnie ze szlakiem czerwonym do Jaskini Mylnej. Po osiągnięciu Raptawickiej Grani pokonać będziemy musieli 15-metrową, dobrze urzeźbioną ścianę skalną. Została ona na całej swojej długości ubezpieczona łańcuchami, które kończą się dopiero przy otworze wejściowym do jaskini. I to nie koniec atrakcji w tym miejscu, ponieważ, aby dostać się do samej jaskini musimy na sam koniec zejść po 4-metrowej, metalowej drabinie. Jeśli nie planujemy zwiedzania jej wszystkich zakamarków, to w zupełności obejdziemy się bez posiadania latarki/czołówki. Jaskinia Raptawicka to w rzeczywistości wielka sala o rozmiarach 10 x 40 m i wysokości około 10 m. Komora główna Jaskini Raptawickiej powstała wskutek zapadnięcia się niżej leżących próżni skalnych, a w jej stropie znajdują się otwory dwóch małych studzienek.

Miano najatrakcyjniejszej i największej jaskini udostępnionej turystom w Tatrach Polskich dzierży Jaskinia Mylna (1098 m n.p.m.). Jej nazwa jest jak najbardziej adekwatna do tego, co oferuje. To swoista plątanina wąskich i ciemnych korytarzy, której nie polecam osobom cierpiącym na klaustrofobię. Ich całkowita długość to około 1615 metrów. Podczas zwiedzania bezwzględnie nie możemy zapomnieć o niezawodnym źródle światła – smartfon w tym przypadku na pewno nie wystarczy. Z tyłu głowy polecam pamiętać również o odpowiednim ubiorze, którego nie będzie nam szkoda pobrudzić – często zdarza się czołganie, chodzenie po błocie i uporczywe przeciskanie się pomiędzy szczelinami.

Pierwszy etap zwiedzania Jaskini Mylnej to tzw. Okna Pawlikowskiego, które dają naturalne światło i dostarczają niezłych widoków na Bystrą (najwyższy szczyt Tatr Zachodnich). Kolejno mijamy boczne odnogi jaskini: w prawo do Wielkiej Izby i w lewo tzw. Drogą Pawlikowskiego do Sali Chóry. Najdłuższym korytarzem jaskini jest tzw. Biała Ulica, a na Wielkim Chodniku trzeba będzie przejść przez półkę skalną nad trzymetrową szczeliną. Na samym końcu natomiast znajduje się Komora Końcowa, z której wychodzi się na powierzchnię przez przekopany w 1949 roku otwór wyjściowy.

Interesuje Cię szczegółowa relacja? Kliknij w poniższy przycisk

Rusinowa Polana

Miejsce prezentujące się wyśmienicie o każdej porze roku i w każdych warunkach atmosferycznych. Rusinowa Polana (1208 m n.p.m.) położona jest pomiędzy Gołym Wierchem (1205 m n.p.m.), a Gęsią Szyją (1489 m n.p.m.). Jest ważnym węzłem szlaków turystycznych, a na jej terenie istniej bacówka, w której można spróbować lokalnych wyrobów. Sam Tytus Chałubiński w 1878 r. opisywał panoramę z tego miejsca, jako „widok na 100 szczytów i przełęczy”. Rozciągają się z niej widoki m.in. na Gerlach, Wysoką, Rysy, Mięguszowieckie Szczyty, Ganek, Młynarza, Lodowy Szczyt oraz wiele, wiele innych.

PRZYNIEŚ GÓRY DO SWOJEGO DOMU!

Najłatwiejsza trasa na Rusinową Polanę prowadzi z Wierchu Poroniec (zielone oznaczenie). Osobiście wybieram go najczęściej jako szlak zejściowy, natomiast podejście uskuteczniam szlakiem niebieskim z Zazadni. W tym przypadku dostajemy szansę wędrówki przez Dolinę Filipka oraz na poznanie Sanktuarium Maryjnego na Wiktorówkach (1145 m n.p.m.), które zostało wybudowane w podhalańskim stylu. Historia mówi, że w 1860 roku na Wiktorówkach miało miejsce objawienie Matki Boskiej. Oficjalnie jednak nie zostało one potwierdzone przez Kościół. Sanktuarium jest bardzo popularnym miejscem pielgrzymek i stanowi jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc kultu maryjnego na Podhalu.

Interesuje Cię szczegółowa relacja? Kliknij w poniższy przycisk

Schronisko na Hali Kondratowej

Jedno z moich dwóch ulubionych schronisk w Tatrach (razem ze schroniskiem PTTK w Dolinie Roztoki). Leży na najczęściej wybieranej drodze na Giewont, prowadzącej niebieskim szlakiem przez Kalatówki i Dolinę Kondratową. Jest to najmniejsze tatrzańskie schronisko, które swoim klimatem przyciąga jak magnes. Szczególnie dobrze prezentuje się, gdy otacza go morze chmur.

W 1954 roku schronisko na Hali Kondratowej było bliskie zniszczenia przez potężną lawinę kamienną, która zeszła z południowego zbocza Giewontu. Ucierpiał na szczęście „tylko” narożnik jadalni. Obecnie głazy, które brały udział w lawinisku można dostrzec na polanie wokół budynku schroniska.

Dolina Kościeliska, schronisko na Hali Ornak i Smreczyński Staw

Zielony szlak przez Dolinę Kościeliską rozpoczyna się w Kirach i wiedzie początkowo Wyżnią Kirą Miętusią (962 m n.p.m.), Starymi Kościeliskami (970 m n.p.m.) oraz Polaną Pisaną (1018 m n.p.m.). Na polanie warto uchwycić widok na Zdziary Pisaniarskie, których postrzępione turnie wyglądają zniewalająco. Około 1:20 h drogi od parkingu w Kirach znajduje się schronisko PTTK na Hali Ornak, które od 1973 roku nosi imię prof. Walerego Goetla. Będąc tam koniecznie musicie spróbować specjalności schroniska – szarlotki, która wypiekana jest w tradycyjnym piecu według starej receptury rodzinnej.

Zaledwie 25 minut od budynku schroniska dzieli Was od niezwykle kameralnego miejsca, które zawsze odwiedzam będąc w tamtych okolicach. Chodzi o Smreczyński Staw (1227 m n.p.m.), położony pomiędzy Doliną Tomanową i Pyszniańską. Podejście na niego prowadzi leśną drogą, nie jest ciężkie (delikatnie pnie się w górę), a ścieżka składa się z dobrze ułożonych kamieni. Legenda dotycząca stawu mówi, że pewien baca chciał go osuszyć, jednak głos z głębin zagroził mu, że gdy nie zaprzestanie swoich prac wszystkie miejscowości aż do samego morza zostaną zatopione. Otoczenie Smreczyńskiego Stawu skłania do chwili odpoczynku, refleksji i podziwiania piękna okolicznej natury. Na tarasie widokowym znajduje się kilka ławek, skąd podziwiać możemy m.in. najwyższy szczyt Tatr Zachodnich – Bystrą.

Interesuje Cię szczegółowa relacja? Kliknij w poniższy przycisk

Dolina Lejowa i Przysłop Miętusi

Wycieczkę rozpoczynamy przy Polanie Białego Potoku, zlokalizowanej pomiędzy Doliną Chochołowską, a Doliną Kościeliską. Dolina Lejowa to wspaniałe miejsce dla osób szukających spokoju, ciszy i braku rozkrzyczanych turystów. Osobiście, podczas ponad godzinnego marszu nie spotkaliśmy na szlaku żywej duszy. To jedno z najustronniejszych miejsc, po jakich miałem okazję wędrować w Tatrach. I w sumie nie ma się czemu dziwić. Chętni na wyższe partie Tatr tj. Czerwone Wierchy, Ornak, Starorobociański Wierch wybierają krótsze szlaki dojściowe prowadzące z Doliny Kościeliskiej lub Doliny Chochołowskiej. Jako ciekawostkę na koniec warto dodać, ze Dolina Lejowa jest największą w polskiej części Tatr doliną reglową.

Aby nie wracać tym samym szlakiem warto rozszerzyć swoją wędrówkę o widokowy Przysłop Miętusi (1189 m n.p.m.). Dochodząc do Niżniej Kominiarskiej Polany (1093 m n.p.m.) należy skierować się na Ścieżkę nad Reglami, mijając po drodze Kominiarski Przysłop (1124 m n.p.m.) oraz Cudakową Polanę (952 m n.p.m.), przy której znajduje się skrzyżowanie szlaków. Stąd już tylko dwa kilometry dzieli nas od Przysłopu Miętusiego, położonego pomiędzy wzniesieniami oddzielającymi Dolinę Małej Łąki od Doliny Kościeliskiej. Przy dobrej widoczności będziemy mogli podziwiać z niego Czerwone Wierchy oraz wyróżniającą się Zawiesistą Turnię (1296 m n.p.m.).

Interesuje Cię szczegółowa relacja? Kliknij w poniższy przycisk

AlohaCamp - 100 zł żniżki na pierwszą rezerwację

Dolina za Bramką, Dolina ku Dziurze i jaskinia Dziura  

Startujemy z Gronika i Drogą pod Reglami kierujemy się za czarnymi oznaczeniami w kierunku wlotu do Doliny za Bramką, który usytuowany jest pomiędzy Doliną Strążyską, a Doliną Małej Łąki. Przy wylocie doliny rozpoczyna swój przebieg zielony szlak turystyczny, który liczy sobie zawrotne 700 m. Ścieżka wije się przez mieszany las, wzdłuż Potoku zza Bramki, wypływającego z południowych stoków Łysanek. Wzrok przyciągają ciekawe formacje skalne, wśród który wyróżnić możemy Jasiowe Turnie, po których poprowadzono kilka interesujących dróg wspinaczkowych. Zielony szlak kończy się trochę powyżej trzeciej „bramki”, w miejscu, w którym dolina rozdziela się na dwie odnogi – Dolinę spod Łysanek oraz Dolinę spod Jatek.

Z Doliny za Bramką kierujemy się następnie w prawo na Drogę pod Reglami. Odcinek ten idealnie nadaje się on na deszczową pluchę. Po drodze mijamy pełną owiec zagrodę oraz małą bacówkę. Odsłaniają się też interesujące widoki na Gubałówkę oraz Butorowy Wierch. Po 30 minutach jesteśmy już u wylotu Doliny Strążyskiej, a 5 minut później na niebieskim szlaku prowadzącym do Doliny ku Dziurze. Ścieżka biegnie wzdłuż Potoku ku Dziurze, wznosząc się bardzo łagodnie. Tylko samo podejście do jaskini wymaga trochę więcej wysiłku i jest bardziej strome. Dla ułatwienia prowadzi ono po wygodnych, kamiennych stopniach.

Jaskinia Dziura jest najłatwiej osiągalną jaskinią w pobliżu Zakopanego. Otwór jaskini położony jest na wysokości 1002 m n.p.m., a sama jaskinia ma około 175 metrów długości. Do zwiedzania jej dna niezbędna jest latarka lub czołówka. Schodząc, warto zachować ostrożność, ponieważ zejście jest strome i pełne butwiejących liści oraz drobnych kamieni. Legenda na jej temat głosi, że ukrywał się tu słynny zbój Wojtek Matejka. Dlatego też czasami można się spotkać z nazwą tego miejsca, jako Zbójecka Jama. W jaskini prawdopodobnie przetrzymywane były skradzione przez niego skarby.

Interesuje Cię szczegółowa relacja? Kliknij w poniższy przycisk

Dolina Małej Łąki i Giewont dla wytrwałych

Do Doliny Małej Łąki najlepiej dostać się z Gronika, z którego prowadzi żółto – niebieski szlak. Początkowy jego fragment wiedzie wygodną, ubitą ścieżką i bardzo delikatnie pnie się w górę. Wokoło las, płynący leniwie Małołącki Potok oraz cisza i spokój. Dolina Małej Łąki jest jedną z najrzadziej uczęszczanych dolin w Tatrach, ale nie można odmówić jej uroku i na pewno jest niemniej piękna od pozostałych.

Na Giewont wybieraliśmy się natomiast od bardzo dawna. Hordy turystów szturmujących jego wierzchołek przez długi czas skutecznie nas od niego odstraszały. Przekonała nas dopiero późnojesienna, deszczowa pora, która była sposobem na uniknięcie tłumów na szczycie. Należy jednak pamiętać, że w przeciwieństwie do Doliny Małej Łąki wędrówka na symbol Zakopanego nie należy do łatwych. Musimy być przygotowani na serię łańcuchów, wypolerowane kamienie oraz śliskie płyty. Na szlaku jest kilka miejsc, gdzie trzeba zachować wzmożoną ostrożność. Poprzeczka podnosi się znacząco przy padającym deszczu, dlatego w takich warunkach wycieczkę na Giewont rekomenduję tylko wprawionym tatromaniakom.

Interesuje Cię szczegółowa relacja? Kliknij w poniższy przycisk

Morskie Oko i schronisko w Dolinie Roztoki

Kiedy, jak nie w deszczu będzie lepszy moment na wycieczkę 9-kilometrowym asfaltem do Morskiego Oka? Jeśli ktoś lubi rano pospać, to uwierzcie, że lepszej pory na to nie będzie. Nikomu nie trzeba udowadniać, że jest to jedne z najpiękniejszych miejsc w Tatrach. To właśnie stamtąd podziwiać możemy najwyższy szczyt w Polsce – Rysy oraz majestatyczne Mięguszowieckie Szczyty. Morskie Oko jest największym stawem w Tatrach (34,5 ha powierzchni oraz niecałe 52 m głębokości). Ma około 900 m długości i 600 m szerokości. Jego woda ma zielonkawy odcień, a przejrzystość sięga nawet do 14 metrów! Należy też do nielicznych, naturalnie zarybionych zbiorników w Tatrach (było niegdyś zwane Rybim Stawem).

PRZYNIEŚ GÓRY DO SWOJEGO DOMU!

Będąc nad Morskim Okiem możecie skorzystać z oferty tamtejszego schroniska, jednak ja chciałbym Wam zaproponować delikatne zboczenie z czerwonego szlaku do Palenicy Białczańskiej w drodze powrotnej. Skręcając w prawo przed Wodogrzmotami Mickiewicza i wchodząc na szlak zielony w 10 minut dojdziemy do schroniska PTTK im. Wincentego Pola w Roztoce (1031m n.p.m.). Miejsca niezwykle kameralnego, położonego na uboczu, ale z niesamowitym klimatem, bogatą historią i przepysznym jedzeniem. Będąc tu kilkukrotnie odniosłem wrażenie, że nie przychodzą tu przypadkowi turyści, tylko Ci którzy tego naprawdę chcą. Nam schronisko w Roztoce skradło serca i odwiedzamy je przy każdej możliwej okazji.

Interesuje Cię szczegółowa relacja? Kliknij w poniższy przycisk

Dolina Strążyska i Siklawica

Ostatnie miejsce w zestawieniu to idealna propozycja na spacer (również w deszczowy dzień) blisko Zakopanego. Dolina Strążyska położona jest pomiędzy Doliną ku Dziurze, a Doliną za Bramką. Czerwony szlak wiedzie leśną, szutrową ścieżką, wzdłuż Strążyskiego Potoku. Około 35 minut od wylotu doliny znajduje się Polana Strążyska (1029 m n.p.m.), z której dostrzec można imponującą, północną ścianę Giewontu. Na polanie znajduje się też ogromny głaz zwany Sfinksem, szałasy pasterskie oraz Herbaciarnia Parzenica, gdzie możemy się pożywić i odpocząć.

Będąc na polanie warto poświęcić 10 minut i wspiąć się najpierw czarnym, a następnie żółtym szlakiem na Siklawicę. Trasa wiedzie po kamiennych stopniach i nie jest specjalnie męcząca. Siklawica to wodospad, który opada z dwóch prawie pionowo nachylonych ścian. Górna ściana osiąga 10 metrów, a dolna – 13, co daje w sumie 23 metry wysokości.

Jeśli nie na szlak, to co?

Jeśli macie dość gór w niepogodę, przyjechaliście do Zakopanego i koniecznie chcecie ruszyć się z kwatery, to poniżej kilka alternatyw:

  • Muzeum Tatrzańskie im. Dra Tytusa Chałubińskiego, ul. Krupówki 10, Zakopane
  • Muzeum Stylu Zakopiańskiego im. Stanisława Witkiewicza, ul. Kościeliska 18, Zakopane
  • Centrum Edukacji Przyrodniczej TPN, Tytusa Chałubińskiego 42a, Zakopane
  • Muzeum Karola Szymanowskiego w Willi „Atma”, Kasprusie 19, Zakopane
  • Galeria Władysława Hasiora, Jagiellońska 18 b, Zakopane
  • Chata Sabały, ul. Stare Krzeptówki 17, Zakopane
  • Muzeum Jana Kasprowicza na Harendzie, Harenda 12 a, Zakopane
  • Teatr Witkacego, Chramcówki 15, Zakopane
  • Termy Bukowina w Bukowinie Tatrzańskiej, Sportowa 22, Bukowina Tatrzańska
  • Termy Chochołowskie, Chochołów 400
  • Terma Bania w Białce Tatrzańskiej, Środkowa 181, Białka Tatrzańska

MOŻESZ ZAJRZEĆ RÓWNIEŻ TUTAJ