PRZEZ ŚWISTÓWKĘ ROZTOCKĄ DO DOLINY PIĘCIU STAWÓW – OPIS SZLAKU

by Kamil | ONE STEP FORWARD

Szlak do Doliny Pięciu Stawów Polskich przez Świstówkę Roztocką to świetna propozycja na niewymagającą wycieczkę, która dostarczy nam niezapomnianych, rozległych widoków. Niebieski szlak prowadzi przez okolice Świstowej Czuby (1763 m n.p.m.) oraz Kępy (1683 m n.p.m.). Podczas wędrówki nie natrafimy na trudności techniczne, jedynym trudniejszym miejscem jest Głęboki Żleb i to tutaj będziemy musieli zachować szczególną ostrożność. Z uwagi na spore zagrożenie lawinowe szlak ten zamknięty jest pomiędzy 1 grudnia, a 15 maja.


Trasa i profil wysokości

Palenica Białczańska. Skrótami do Morkiego Oka

Wycieczkę rozpoczynamy przy parkingu w Palenicy Białczańskiej. Słynną, znienawidzoną chyba przez wszystkich Tatromaniaków asfaltową drogą ruszamy czerwonym szlakiem w kierunku Morskiego Oka. Po około 30 minutach jesteśmy już przy Wodogrzmotach Mickiewicza, które znajdują się na potoku Roztoka. Swoją nazwę zawdzięczają hałasowi, z jakim mamy do czynienia w momencie, gdy spadająca nimi woda uderza o skały znajdujące się poniżej.

Nie zatrzymujemy się i pędzimy dalej wśród sporej już liczby turystów. Większość pewnie zakończy swoją wędrówkę na budynku schroniska. Śniadanie postanawiamy zjeść w pobliżu skrótu przy Wancie. Wielka Wanta przy czerwonym szlaku do Morskiego Oka dała nazwę całej okolicy oraz leśniczówce TPN.

Polana na Włosienicy

Kolejnym punktem na naszej mapie jest Włosienica (1315 m n.p.m.), która swoją nazwę zawdzięcza porastającej ją trawie (zwana włosienicą lub włósienicą). Na polanie znajduje się duży parking, który stanowi miejsce postojowe dla dorożek konnych kursujących do Palenicy Białczańskiej. Z Włosienicy rozpościerają się niepowtarzalne widoki na Mięguszowieckie Szczyty. Mógłbym patrzeć na nie w nieskończoność. Myślę, że nie tylko ja 🙂

Skrzyżowanie szlaków przed Morskim Okiem

W końcu trafiamy na skrzyżowanie szlaków, które znajduje się w niedalekiej odległości od schroniska nad Morskim Okiem. Odpuszczamy sobie wizytę w schronisku. Skutecznie odstraszyła nas horda turystów, która w tą stronę zmierzała. Skręcamy w prawo niebieskim szlakiem, prowadzącym do Doliny Pięciu Stawów Polskich przez Swistówkę Roztocką. Wąska ścieżka początkowo prowadzi przez las, następnie pnie się powoli ku górze po kamiennych stopniach. Idziemy pośród imponujących limb, świerków i gęstej kosodrzewiny.

Głęboki Żleb

Dochodzimy wreszcie do najtrudniejszego miejsca na szlaku – Głębokiego Żlebu, który opada z północno – wschodniej grani Opalonego Wierchu (2115 m n.p.m.) do Doliny Rybiego Potoku. W przeszłości podobno był tutaj rozpięty łańcuch, ale nie ma już po nim śladu. W każdym bądź razie, przy zachowaniu odpowiedniej ostrożności bez przeszkód pokonaliśmy to miejsce. Przepaść po prawej stronie robi wrażenie, ale jeśli uważnie stawiamy kroki, to nic nie jest w stanie nas zaskoczyć.

Rówień na Kępą

Im wyżej, tym odsłania się, co raz to lepszy widok na Morskie Oko (1395 m n.p.m.), Czarny Staw pod Rysami (1583 m n.p.m.) oraz otaczające je pobliskie szczyty (z Rysami na czele). Bardzo daleko w oddali widoczne były też Tatry Bielskie. Wędrujemy dalej wąską ścieżką wśród piętra kosodrzewiny. Oddech przyspiesza, podchodzimy chwilę mocno pod górę, aż wychodzimy na szeroką Rówień nad Kępą, znajdującą się w północno-wschodnim grzbiecie Opalonego Wierchu. Widoki z tego miejsca zapadły mi w pamięć bardzo głęboko – panorama jest NIEPOWTARZALNA! Bardzo charakterystycznym, trawiastym zboczem powyżej Równi na Kępą jest Gładkie, z którego odchodzi Żleb Żandarmerii słynący z potężnych lawin.

Świstówka Roztocka

Po złapaniu kilku oddechów i zjedzeniu energetycznych batoników, wędrujemy wśród kosodrzewiny kamienną ścieżką, trawersując interesujący kocioł polodowcowy – Świstówkę Roztocką. Odsłaniają się potężne masywy Wołoszynów, które są niezwykle ważne z perspektywy ochrony przyrody. Ich ściany są ostoją dla niedźwiedzi, świstaków i kozic tatrzańskich. Ponadto, oddzielają one Dolinę Roztoki od Doliny Waksmundzkiej.

Świstowa Kopa i Świstowa Czuba

Po przydługawym trawersie wspinamy się na Świstowe Siodło (1870 m n.p.m.), czyli małą przełączkę, przez którą poprowadzono nowy szlak turystyczny. Znajduje się ona w niedalekiej odległości od Świstowej Kopy (1875 m n.p.m.), która jest najwyższym punktem dzisiejszej wycieczki. Poprowadzenie nowego szlaku spowodowane było dużą ilością śmiertelnych wypadków w wyniku obsunięcia ze stromego zbocza w stronę Doliny Roztoki. Trasa prowadziła wówczas górną częścią Żlebu Paryskiego, w niedalekiej odległości od bardzo stromej, północnej ściany Świstowej Czuby. Obecny wariant przejścia jest już na szczęście znacznie bezpieczniejszy dla turystów ?

Teraz czeka nas w miarę wygodne zejście, chociaż trzeba cały czas uważać na osuwające się spod nóg kamienie. Niestety, ale nagle nadciągnęła burzowa chmura i musieliśmy mocno przyspieszyć  schodzenie, aby zdążyć przed ulewą. Doszliśmy szybko na Świstową Czubę (1763 m n.p.m.), skąd świetnie prezentuje się Dolina Pięciu Stawów, grań Orlej Perci oraz Dolina Roztoki z wysoko zawieszoną Buczynową Dolinką. Zrobiliśmy kilka pamiątkowych fotek, zamarzyliśmy o bigosie w schronisku i … zaczęło padać. Nie jakaś tam mżawka, tylko lało jakby niebo pękło na dwoje!

Jeśli podoba Ci się, to co robię i chcesz wesprzeć moją działalność – postaw mi kawę mocy na szlaku! Ja odwdzięczę się kolejną relacją z wyjazdu, praktycznymi wskazówkami, poradą czy niezbędnymi informacjami, które pomogą Ci zaplanować urlop. Dziękuje!

Dodatkowo, każdy kto wesprze moją działalność otrzyma 45 dni darmowego dostępu do bogatej biblioteki audiobooków oferowanych przez BookBeat! 

Dolina Pięciu Stawów Polskich

Deszcz odbiera trochę radość z wędrówki, człapiemy po rumowisku, pośród kosodrzewiny i w końcu docieramy do Przedniego Stawu (1669 m n.p.m.) oraz budynku schroniska. O bigosie jednak mogliśmy w tym dniu zapomnieć – szpilki się nie dało wcisnąć! Pozostało nam spędzić całą ulewę na jednej z ławeczek ulokowanych pod dachem schroniska.

Po około 30 minutach wyszło na szczęście słońce i mogliśmy kontynuować naszą wędrówkę na Zawrat. A o tej wspaniałej przełęczy już w kolejnej relacji! Do usłyszenia za tydzień!


Jeśli podoba Ci się, to co robię i chcesz wesprzeć moją działalność – postaw mi kawę mocy na szlaku! Ja odwdzięczę się kolejną relacją z wyjazdu, praktycznymi wskazówkami, poradą czy niezbędnymi informacjami, które pomogą Ci zaplanować urlop. Dziękuje!

Dodatkowo, każdy kto wesprze moją działalność otrzyma 45 dni darmowego dostępu do bogatej biblioteki audiobooków oferowanych przez BookBeat! 

MOŻESZ ZAJRZEĆ RÓWNIEŻ TUTAJ